piątek, 28 czerwca 2013

Rozdział 18

Jak Bartek postanowił tak zrobiliśmy. Po 20 minutach byliśmy już w szpitalu. Na szczęście okazało się, że te bóle pojawiły się ze stresu. No, ale najpierw wyjazd Bartka, potem kłótnia z mama i  wizyta u rodziców mojego chłopaka dostarczyły mi trochę stresu, ale dziecku nic nie grozi, więc po kilkudziesięciu minutach wychodziliśmy już ze szpitala. Wizytę u rodziców Bartka przełożyliśmy na następny dzień, więc wróciliśmy prosto do naszego mieszkania.
-Bartek... -zawołałam z kuchni.
-Tak ?
-Musimy jechać na zakupy w naszej lodówce nic nie ma ...
-No dobra to ja idę się ubierać, a ty napisz mi listę co mam kupić.
-Ej. Ja nie chce zostawać sama...
-A jak znów złapie Cię jakiś ból ?
-No własnie, a będę sama w domu więc to okaże się bardziej niebezpieczne...
-Paula, martwię się o was...-powiedział i przytulił mnie siatkarz.
-Nie ma o co, przecież lekarz powiedział, że wszystko jest dobrze...
-Ale i tak się o was martwię, nic na to nie poradzę. Jesteście najważniejszymi osobami w moim życiu.
-Wiemy o tym. To co jedziemy na te zakupy nasza kruszynka robi się głodna...
-No dobra.
Pojechaliśmy na zakupy, gdy wróciliśmy Bartek zrobił dla nas obiad, a resztę południa spędziliśmy na kanapie w salonie oglądając telewizję. Na kolacji pojawili się niespodziewani goście jakimi byli Michał Winiarski z rodzina. Bardzo lubiliśmy ich towarzystwo lecz  rzadko się widywaliśmy z powodu ich miejsca zamieszkania.
-Bartek, dlaczego wróciłeś z Włoch ? Przecież twoim marzeniem było grać we Włoskiej Serie A.
-No tak, ale jeszcze większym moim marzeniem było założenie rodziny. Nie mogłem przecież zostawić Pauli samej z małym dzieckiem....
-Co? Jak to z małym dzieckiem.... Paula jesteś w ciąży?
-Tak.-odpowiedziałam tym razem ja.
Winiarscy gratulowali nam, a reszta wieczoru minęła w tak samo miłej atmosferze. Winiarscy odjechali do domu, a my znów wgapialiśmy się w telewizor.
-Bartek wyobrażasz nas sobie, za kilka lat z dzieckiem, tworzących rodzinę ?
-To będą pięknie chwile... Jak każde spędzone przy Tobie...


______________
Oddaje Wam kolejny rozdział...
Trochę się z nim namęczyłam, bo wczoraj niechcący go usunęłam i musiałam pisać od nowa ;/
Jak tam czujecie już wakacje ?
Kolejny już jutro :)
Pozdrawiam, Ola :**

7 komentarzy:

  1. Fajny rozdział :) Jak w poprzednim przeczytałam, że ma jakies bole, to od razu myślałam, że się okaże, że poroniła. A tu proszę niespodzianka :P Zapraszam do mnie milosc-na-nowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam tego im zrobić...
      Ale cieszę się, że Was zaskoczyłam ;)

      Usuń
  2. Jak to dobrze, że jednak z dzieckiem wszystko ok. Nadal jestem ciekawa reakcji rodziców Bartka, ale myślę, że się ucieszą ;D
    A wakacji jeszcze nie czuje. Do jutra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez jestem ciekawa tej reakcji własnie biorę się za pisanie kolejnego rozdziału, w którym chyba już wszystko się wyjaśni :) Ja wakacji też nie czuję, może to dlatego, że już od tygodnia nie chodzę do szkoły xD

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieje ze rodzice tez sie usiesza :D
    czekam na kolejny rozdzial
    i zapraszam do siebie
    siatka-wyscig-pasja.blogspot.com ;)
    do jutra ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za zaproszenie i komentarz :)
      Do jutra :)

      Usuń