-Bartuś kochanie... Tak się za Tobą stęskniłam...-Usłyszałam głos kobiety.
-Kim jesteś? -zapytał Bartek.
Z ciekawości postanowiłam tam podejść.
-Kochanie... kto to jest ? -zapytałam.
-Właśnie nie wiem...
-A no tak, nie przedstawiłam się nazywam się Alicja Tomczak i jestem twoja największą fanką...
-Nie wiem skąd Alicjo masz mój adres, ale żegnam Cię...
-Bartek, ale ja Cię kocham...-nie mogłam dalej tego słuchać.
-Wiesz Bartek lepiej będzie jak sobie wszystko z Alicją wyjaśnisz, a ja pojadę do siebie. Pa.- oznajmiłam i wyszłam z domu mojego chłopaka.
-Paula, czekaj. Zostań...
-Nie Bartek wyjaśnij sobie z nią wszystko. Do zobaczenia.-powiedziałam i wyszłam z mieszkania siatkarza.
Wiedziałam, ze to może być jakaś psychofanka Bartka, ale nie mogłam słuchać jak ona wyznaje miłość Bartkowi, a on nic sobie z tego nie robi.
U Bartka...
-Widzisz co narobiłaś ? Idź sobie lepiej, bo jak nie to wezwę policję.
-Bartek, ale czemu z nią jesteś przecież widzisz jaką scenę teraz urządziła... Przecież możemy być razem...
-Dość tego wyjdź stąd !
-Spokojnie Kochanie, nie denerwuj się tak, bo źle to się odbije na twojej formie...
-Już ty się o moją formę nie martw.
Bartek zdenerwowany po rozmowie z fanką próbował do dzwonić się do swojej dziewczyny, lecz miała wyłączony telefon. Nie czekając dłużej postanowił pojechać do niej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz