Następnego dnia wyjechaliśmy do rodziców Bartka. Ucieszyli się na nasz widok, ale co się dziwić rzadko widują swojego syna. Najbardziej z naszej wizyty ucieszył się młodszy brat Bartka- Kuba, bo mógł się w końcu z nim pobawić, a ja w tym czasie pomagałam ich mamie w przygotowaniu obiadu. Podczas posiłku każdy z każdym rozmawiał, gdy mama Bartka zapytała:
-Synku, a co ty tak w ogóle robisz w Polsce? Nie powinieneś być we Włoszech?- wtedy wiedzieliśmy, że to najodpowiedniejszy moment aby powiedzieć im o ciąży.
-Zerwałem kontrakt z Macerata...
-Jak mogłeś, przecież to dla ciebie wielka szansa.
-Tato nie przerywaj mi. Więc zerwałem kontrakt z Macerata, bo z Paula spodziewamy się dziecka.-Wyjaśnił siatkarz.
Mama Bartka bardzo się ucieszyła, ale jej maż wręcz przeciwnie...
-Zmarnowałeś swoja karierę przez jakieś dziecko?- zapytał starszy Kurek. Ja nie wytrzymałam i wybiegłam z domu. Wiedziałam, że powrót Bartka do Polski nie był dobrym wyjściem.
W domu Kurków
Z perspektywy Bartka..
-Nie przez jakieś dziecko, to była moja decyzja. Paula chciała żebym wyjechał, a o ciąży dowiedziałem się w samolocie. Oni są dla mnie ważniejsi niż siatkówka. Mam nadzieję, że przez twoje durne gadanie nic im się nie stanie...
-A co miałoby im się stać?-zapytała tym razem moja mama.
-Wiecie czemu przełożyliśmy wizytę na dziś?- kiwnęli głowa przecząco- Paula miała straszne bóle, lekarze mówią, że to przez stres, ale ja się boję, że ona nie utrzyma tej ciąży. Dzięki tato, za twoje zdanie. Na razie.-odpowiedziałem i ruszyłem w stronę drzwi.
Nie miałem pojęcia gdzie ona może być, nie znała Nysy. Telefonu nie odbierała. Miałem tylko nadzieję, że nic im się nie stało. Chodziłem po całym mieście, gdy zauważyłem ja w parku. Podbiegłem do niej. Płakała.
-Ej. Kochanie nie płacz-powiedziałem i ja przytuliłem
-Twój tata ma racje. Niszczymy Ci tylko karierę...
-Nie prawda. Dla Was mógłbym nawet w siatkówkę nie grac, abyście byli przy mnie.-wyjaśniłem i wpiłem się w jej usta.
-Bartek, ale nie żałujesz, że nie zostałeś we Włoszech?
-Nie. Wiesz co Wam powiem, że gdybym miał podjąć decyzję jeszcze raz wybrałbym tak samo. Zostawił wszystko aby być z Wami.- nic nie odpowiedziała tylko wtuliła się we mnie. Siedzieliśmy w milczeniu, ale nam to nie przeszkadzało. Wystarczyło to, że jesteśmy blisko siebie.
-Bartek, możemy już wracać chłodno się robi.
-Jasne chodź- powiedziałem i dałem jej swoja bluzę.
Wróciliśmy do samochodu i wyjechaliśmy z Nysy. Ten wyjazd do udanych nie należał.
_____________
Witam Was.
Zacznę może od tego, że wygraliśmy :D
Za 2 punkty, ale wygraliśmy.
Wierzę, że ta wygrana pomoże chłopakom.
Wiem, że przejście do Final Six graniczy z cudem, ale ja nadal w nich wierzę...
Nie uda się w Lidze Światowej.Trudno. Sa jeszcze Mistrzostwa Europy...
A teraz może o opowiadaniu...
Zaskoczyła Was reakcja rodziców Bartka?
Kolejny rozdział jutro.
Proszę o komentarze.
Pozdrawiam, Ola :**
No wrescie nadrobilam trzy rozdzialy i sa bombowe. Reakcja rodzicow Bartka zaskoczyla mnie niesamowicie. No ale mam nadzieje ze tata Bartosza potem sie prsekona ze dobrze zrobil a nie ze kurde marnuje kontrakt.
OdpowiedzUsuńPlus przynajmniej jest wygrana wczorajsza i trzeba wierzyc ze wyjdziemy z grupy choc jak napisalas to graniczy z cudem. no kazdej reprezentscji moze przytrafic sie jakis gorszy sezon, ale graja potem tak jak najlepoej umieja.
lovevolleyballintheleadrolewithyou.blogspot.com
Pozdrawiam :**
Cieszę się, że udalo mi się Cb zakoczyć :D
UsuńNo ale zawsze jak LŚ sie nie uda mamy ME :D
Totalnie zaskoczyła mnie reakcja taty Bartka. Liczyłam raczej na to, że będą się cieszyć szczęściem syna. Przecież znając możliwości Kurasia nie jeden taki kontrakt jeszcze dostanie ;d
OdpowiedzUsuńRozdział świetny czekam z niecierpliwością na jutro ;D
No potrafisz zaskakiwać dziewczyno :D Uwielbiam to w Tobie :P
Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://volleyball-is-my-word.blogspot.com/ :)
MalinowaSłodycz :*
Bardzo dziękuje za miłe słowa :)
UsuńA twoje opowiadanie śledzę :)
informuję że pojawił się rozdział 3 http://siatkowkazuczuciem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo, za info. :)
UsuńNa początku wydawało się, że rodzice Bartka polubili Paule. Dziwi mnie jednak reakcja ojca. Kontrakt kontraktem, gra grą ale rodzina jest chyba ważniejsza. Do tego Bartek gra w bardzo dobrym klubie Polski. Przecież mamy bardzo dobrą ligę, powinien o tym pamiętać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że słowa Bartka dadzą mu trochę do namysłu i zmieni swoje zdanie :D
Tak ojca Bartka w tym rozdziale to zrobiłam za czarna owce rodziny xD
Usuń